wtorek, 2 czerwca 2015

Owocujemy!

Tymczasem na parapecie ruch w interesie! Bajaja, która od niedawna rośnie w 11 litrowej donicy,  ma już dużo pomidorów na krzaku. Jakby tego było mało, to jeden z nich już się wybarwia. Jeszcze parę dni i będę mógł zerwać pierwszy owoc swojej pracy :)

Bajaja w pełnej krasie:



Za to na froncie paprykowym Cheyenne Orange wykorzystał chwilę nieuwagi, kiedy cała praca była przeniesiona na pomidory i zaczął owocować. Krzaczek jest niestety mały, ale kwiatów ma bardzo dużo. Będę musiał go dość intensywnie podpierać, żeby się nie połamał (łodygi ma bardzo cienkie). Aha- uwaga ogólna: od czerwca nie obrywam już pąków. Zadecydowałem, że już czas dać roślinom wolną rękę. Jeżeli będą chciały zawiązywać owoce, to teraz już mi nic do tego.

Cheyenne Orange:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz