sobota, 4 kwietnia 2015

Jest dobrze

Sytuacja w Pudle się ustatkowała, wszystko rośnie jak trzeba, a nawet lepiej. Już wczoraj coś tak mi się zdawało, a dziś powoli nabieram pewności, że chyba pojawiają się pierwsze kwiaty, a właściwie na razie pąki. Zgodnie ze sztuką, niestety trzeba będzie je usunąć (roślina jest jeszcze za mała i szkoda marnować siły na 2-4 owoce). Ale zanim to zrobię, muszę być pewny, że to na pewno kwiaty. Poczekam więc jeszcze trochę i poobserwuję. A może zostawię jedną, żeby zobaczyć jak to się będzie rozwijać? Miałbym też później możliwość porównania skuteczności obrywania kwiatów.
Pąki pojawiły się na razie na jednej Chili Cherry i... na trzech Cheyennach! Kilka dni temu wydawało mi się, że nic ich już nie uratuje, a tu taka zmiana sytuacji. Na szybko cyknąłem zdjęcia. Lepsze ujęcia na pewno się pojawią- może po świętach.

Chili Cherry:



Cheyenne Orange:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz