piątek, 17 kwietnia 2015

Pomidory

Tak się złożyło, że "mój" sprzedawca na allegro, poza paprykami, miał też swoje nasiona pomidorów. A wszystkie takie ładne, że ciężko się było zdecydować, co wybrać. Efekt końcowy jest taki, że wylądowałem z nasionami 12 gatunków :) Oczywiście nie wybrałem aż tylu, ale dostałem kilka w promocji. Dodatkowo sprzedający nie jest "aptekarzem" i lubi sypnąć więcej nasion do torebki- solidna firma. Nie było więc wyjścia, musiałem się wszystkimi zaopiekować. W zeszłym tygodniu zostały one namoczone i posadzone, a po wykiełkowaniu wprowadziły się do Pudła.
Procedura sadzenia była trochę inna niż poprzednio- najpierw moczyły się w wodzie z czosnkiem przez dwie doby, a później (po wyjęciu czosnku zmianie wody) siedziały w niej jeszcze kilka dni. Czytałem, że niektórzy kiełkują nasiona w wodzie i faktycznie kilka z nich po takiej wodnej terapii zaczęło kiełkować. Na przyszłość jednak muszę to robić w osobnych naczyniach, bo wyciąganie pojedynczych nasion z przegródki pojemnika do robienia kostek lodu, jest bardzo męczące i czasochłonne. Sprawdzoną w necie metodą, jest moczenie nasion w kieliszkach- jeden gatunek, jeden kieliszek. Następnym razem tak właśnie zrobię, na pewno będzie wygodniej. Po wymoczeniu nasiona trafiły zbiorowych małych doniczek, sadzone w trzech rzędach, po cztery sztuki. Wszystkie pozostałe nasiona danego gatunku trafiły do następnej doniczki, zobaczymy ile z nich wyrośnie, a później będę się martwił co z nimi zrobić. Jeżeli chodzi o samo sadzenie, to tym razem porobiłem symboliczne zagłębienia, a z wierzchu posypałem ziemią tak, jakbym pieprzem posypywał kanapki z jajkiem. Już widać różnicę w efektach. Pierwsze papryki posadziłem za głęboko i dlatego nie wszystkie wyrosły- no cóż. Uczę się na błędach, jak widać.
Posadzone gatunki i ilości nasion:
  1. Citrina x26
  2. Chocolate Cherry x26
  3. Principe Bourgesse x25
  4. Koralik żółty x17
  5. Carbon x21
  6. Truskawkowy x28
  7. Perun (gruszka) x20
  8. Bajaja x8 (było 10, ale dwa już są na oknie, posadzone wcześniej)
  9. Anna Russian x13
10. Moskvich x14
11. Mazarini x13
12. San Marzano x20

Trochę tego jest... a dokładniej to 231 nasion pomidorów. Nawet przy moich umiejętnościach powinno dać się wyciągnąć 50 procent skuteczności, ale liczę na więcej. Tak pomidory wyglądają dziś:


PS1
Z pomidorami zostały trzy opóźnione papryki, które z różnych powodów później wykiełkowały- póki będą się mieściły, będą mieszkały z pomidorami. A kiedy pomidory pójdą w górę, papryki wyfruną na balkon.

PS2
Nasiona sadzone były po kolei, licząc od góry, od lewej strony po 12 sztuk (3 rzędy po 4 nasiona). Czyli pierwszy rząd, pierwsza doniczka z lewej to Citrina, druga od lewej to Chocolate Cherry itd. Drugi rząd to doniczka nr.6czyli Truskawkowy. Ostatnia doniczka drugiego rzędu to nr.12 (San Marzano). Trzeci rząd, to już zdublowane nasiona, w tej samej kolejności. Jeżeli Citriny było 26 nasion, a w pierwszym rzędzie było posadzonych 12 nasion, to znaczy że pierwsze doniczka trzeciego rzędu ma 14 nasion. To ewenement, bo np Peruna zostało tylko 8 sztuk, a wszystkie nasiona Bajaja, zmieściły się do jednej doniczki. Dlatego dwie puste doniczki zostały oznaczone patyczkami, a później zostały tam posadzone zioła, których jeszcze nie widać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz